Cywilizacja Polska - dyskusje | 2014.06.10 08:46 |
Upadek... | Krzysztof J. Wojtas | | | | Skojarzenia i odczucia tyczące blogosfery. |
Pewnie już z 5 lat sporo czasu poświęcam uczestnictwu "w życiu blogosfery". Bo to i coś pisuję i przeglądam. Przynajmniej na kilku portalach.
Jakie są wrażenia dotyczące rozwoju tej sfery komunikacji?
Trudno o jednoznaczną oceną, ale można wychwycić pewien trend. Otóż coraz mniej pojawia się tekstów i opracowań mających charakter światopoglądowy, czyli dających szerszą perspektywę spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość.
Pojawiają się teksty "wycinkowe", niekiedy nawet dobrze przedstawiające jakieś fragmentaryczne kwestie, ale nie mające nawet aspiracji do uogólnienia.
W dziedzinie polityki - jest bardzo podobnie; brak jest notek pretendujących do nakreślenia kierunku potrzebnych zmian. Jeśli już są to uwagi krytyczne, to ograniczają się do narzekania na stan obecny i piętnowania nieprawidłowości, ale już nawet bez wnikania, że takie nieprawidłowości są immanentną cechą systemu.
Można to podsumować stwierdzeniem, że brak jest jednoznacznych odniesień dla stabilnego spojrzenia na rzeczywistość. Wydaje się, że powodem jest lansowana i wymuszana wielokulturowość.
Jeszcze kilka lat temu było trochę (a na pewno dużo więcej) tekstów o inklinacjach literackich. Obecnie są to zdarzenia sporadyczne. Wielokulturowość ma w tym swój udział - brak jest stabilnych kryteriów piękna i poczucia smaku także i na tym polu.
Każda próba prezentowania wyrazistego poglądu jest sekowana z pozycji jakiejś odmienności światopoglądowej.
W efekcie pogrążamy się w apatii i "niemożności". Pozostaje gonitwa za "celami bliskimi", a to ogranicza się do pieniędzy.
"Gdzie te chłopy...?" chce się zawołać jak w znanej piosence. A może to "baby" będą kształtowały przyszłość? Gender? Brrrr.... |
2403 odsłony | średnio 5 (1 głos) |
Tagi: wartości, współżycie, cywilizacje, wielokulturowość. Re: Upadek... | | | Piotr Świtecki, 2014.06.10 o 09:30 | Miałem wrażenie, że w miarę upływu czasu po 10 IV trochę ciśnienie na społeczne dyskusje oraz wyrazistość widzenia spada - stąd powolna zmiana charakteru toczących się w blogosferze wymian informacyjnych.
W sumie jaki by nie mieć stosunek do prezyda Kaczyńskiego i całej ówczesnej politycznej bandy, Smoleńsk był fizycznym uderzeniem w nasz kraj - a taka sytuacja, przynajmniej chwilowo, bardzo wszelkie "odniesienia" upraszcza.
Ale tu Autor mówi, że ma doświadczenia/obserwacje jeszcze wcześniejsze. Ciekawe. Hmm... | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Upadek... | | | Krzysztof J. Wojtas, 2014.06.10 o 10:02 | Coraz mniejsze zaangażowanie. Coraz mniej otwartości przy wymianie poglądów.
To także np. Twój udział, gdyż powstają "twierdze", bez dopływu nowych idei.
Widoczny upadek KK to nie "wina" nauki Chrystusa, jaka leży u podstaw ustanowienia Kościoła, a "otorbienie" tej nauki poglądami często sprzecznymi. bez braku otwartości na poglądy innych.
W efekcie Kościół przestał być apostolski - czyli nauczający a jednocześnie otwarty na dyskusję i przekonywanie. Stał się pouczający - "z jedyną słuszną racją".
A jak nie - to co? Zamknie się drogę zbawienia?
To akurat sprzeczne jest z Ewangelią - bo czy na tym ma polegać Dobra Nowina, że stoi przy bramie "cieć", który nie będzie wpuszczał?
Ten sam mechanizm dotyczy polskości. Są tacy, którzy określają, co wolno, a co nie. Np. Jak oddacie majątki dawnym właścicielom - to Polska będzie silna i wszyscy będą żyli dostatnio. Itd.
Smoleńsk - to żadna cezura zmian. To raczej wskazanie degrengolady jaka panuje w sferze publicznej.
Dla PiS - wygodna zasłona antynarodowych działań. Dlatego tak sprawa jest podsycana.
(Fakt, że druga strona też nie lepsza). A Rosja ugrywa na tym swoje interesy. Może dość na te tematy - chyba, że też wpisujesz się w nurt manipulacyjny. To nie było wydarzenie ważne z punktu widzenia Polski - żal tylko niektórych ludzi. To zawsze jest duża strata w takim przypadku. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
Re: Upadek... | | | Piotr Świtecki, 2014.06.10 o 10:08 | Coraz mniejsze zaangażowanie. Coraz mniej otwartości przy wymianie poglądów.
To także np. Twój udział, gdyż powstają "twierdze", bez dopływu nowych idei.
Nie bardzo rozumiem ten zarzut?
otwartości na poglądy innych
Akurat "różnorodność" jest bezwzględną "wartością" tylko dla lewactwa.
A Kościół to nie cieć odganiający od bramy, tylko uprzejmi gońcy rozesłani po najmniejszych dziurach, by wskazywać drogę. Tak == tak, nie == nie. | zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć |
|
|
Chyba chcę tu prezentować idee - także w jaki sposób powstają. |
|