Bóg jest Ogrodnikiem Ludzi - widzi wszystkich i każdego z osobna
Okiem ogrodnika
strona główna · działy · tagi · o autorze · szukaj · Polacy.eu.org  
 

Cywilizacja Polska - dyskusje2014.07.23 23:12

Antynarodowi obrońcy życia

 
 
Jesteśmy partnerami Stwórcy obdarzonymi wolną wolą, co najcelniej wskazał Chrystus w modlitwie, jakiej nas nauczył: „Ojcze nasz...”, czyli jesteśmy Dziećmi Bożymi.
Na tym bazuje chrześcijański personalizm.
 

Jako osoby mogące (uprawnione) do współdziałania przy realizacji Bożych Zamierzeń możemy wybierać działania zgodne z racją bytu, czyli właśnie Bożymi Zamierzeniami stanowiącymi prawdę bytu i tym samym warunkującymi samo istnienie bytu.

Czy zatem mamy prawo ingerować w istnienie bytu poprzez jego przedłużanie, bądź skracanie?
Takiego wniosku wyciągnąć nie można. Tym bardziej, że z definicji Miłości określonej jako „akceptacji innych bytów takimi, jakie są” – także ingerencji w istnienie bytów nie da się wyprowadzić.

Jak zatem odnieść się do zaciekłych dyskusji dotyczących aborcji i powiązanej – eutanazji, ale też osiągnięć transplantologii?

W zasadzie jedynym kryterium jest stwierdzenie możliwości samodzielnego istnienia – bez pomocy „czynnika zewnętrznego”. Czyli wszelkie działania podtrzymując życie i formy leczenia – są (powinny być) akceptowane pod warunkiem, że efektem końcowym jest możliwość samodzielnego istnienia.

Sprawa aborcji.
Tu także stanowisko jest jasne: aborcja jest dopuszczalna w przypadku, gdy stanowi zagrożenie dla życia matki; ta jest bowiem (bez płodu) dostosowana do samodzielnego życia. W każdym innym przypadku aborcja jest przekroczeniem wspomnianych zasad. Czyli – nawet przy płodzie uszkodzonym powinno nastąpić naturalne zakończenie ciąży.

Powstaje jednak problem, czy należy podtrzymywać istnienie bytu, jeśli nie jest on zdolny do życia w społeczeństwie. I tu zakres możliwości jest duży. Czy bowiem dziecko niesprawne a utrzymywane przy życiu tylko wysiłkiem rodziców powinno być w tym stanie utrzymywane?
Jeśli taka jest wola rodziców – nie można w to interweniować. Jednakże w żadnym wypadku nie jest to sprawa społeczna; celem życia społecznego nie może być podtrzymywanie ułomnego życia, niezdolnego do samodzielnego istnienia. Kłóciłoby się to z Miłością i byłoby ingerencją w Boże Zamierzenia zawarte w Prawdzie bytu.

W świetle powyższego – obrońcy życia, stawiając publicznie tę kwestię jako cel społeczny, przeciwstawiają się Bożym Zamierzeniom poprzez postawienie bytu jednostkowego ponad byt społeczny jakim jest NARÓD.
Celem zaś istnienia NARODU nie jest samo podtrzymywanie istnienia jednostek składowych. (Cel istnienia NARODU – to odrębne zagadnienie wymagające poważnych rozważań).

Jakie uwagi mogą dotyczyć tego tematu?
Np. taka, że odpowiedzialność za dziecko, jego stan, ponoszą indywidualnie rodzice, gdyż to ich indywidualną decyzją dziecko zostało poczęte. Decydując się (lub zakładając możliwość zdarzenia), należy uwzględniać te czynniki, które mogą wpływać na stan potomstwa, a zatem choćby styl życia. Jeśli dominuje zasada „róbta, co chceta” – to niby dlaczego całe społeczeństwo miałoby brać odpowiedzialność za efekty takich poczynań.

Z kolei obowiązkiem społecznym jest zapewnić warunki życia, gdzie czynniki środowiskowe nie będą miały wpływu na możliwość uszkodzenia płodu. GMO w żywności, czy środowisko, gdzie blisko połowa populacji ma jakieś alergiczne stany – to społeczna niefrasobliwość . Czy skutkami można obarczać całe społeczeństwo poprzez zwiększone opodatkowanie i przekazywanie środków na „zwalczanie” skutków takich czynników?
Można mieć wątpliwości.

Kończąc.
Obrońcy życia, wychodząc z indywidualnych, egocentrycznych przesłanek, poprzez narzucanie społeczeństwu swego punktu widzenia, działają na szkodę NARODU poprzez skierowanie zwiększającej się części społecznego wysiłku na cel niezgodny z naturalnymi procesami rozwojowymi. 

 
3632 odsłony  średnio 2 (5 głosów)
zaloguj się lub załóż konto by oceniać i komentować   
Tagi: cywilizacja, władza, wartości, Polska Racja Stanu.
Re: Antynarodowi obrońcy życia   
Cichosza, 2014.07.24 o 03:09
Dobry wieczór,

dlaczego akurat samowystarczalność, czy samodzielne istnienie, uważa Pan za podstawowe kryterium racji bytu?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Krzysztof J. Wojtas, 2014.07.24 o 07:54
W otaczającym nas świecie mamy ciągłe zmiany wynikające z "usuwania" istnień , które nie są dostosowane.
Musimy zaakceptować ten stan rzeczy, jako zgodny z wolą Stwórcy.

Już sam fakt, że próbujemy to nieco zmieniać dowodzi prób naszego współudziału w "zarządzaniu", czyli jest to personalizm.
Powstaje pytanie o zakres tego wpływu.
Moim zdaniem - nie powinniśmy brać "na siebie" więcej, niż jesteśmy w stanie zrozumieć i ocenić skutki. Dlatego bariera samodzielnego istnienia - jest oczywista - jako norma.
Proszę jednak zauważyć, że jest to płynne, gdyż przecież małe dziecko też nie jest zdolne do samodzielnego istnienia - trzeba je wspomagać. Tyle, że perspektywą jest ta samodzielność. Jej brak - zmienia perspektywę widzenia.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia   
Cichosza, 2014.07.24 o 13:18
Dziękuję za wyjaśnienie.

Moim zdaniem, jeżeli zakładamy, że Bóg jest nieomylny i stworzył wszystko, co jest, to nie ma takiej rzeczy, która nie miałaby racji bytu. Wszystko ma swoją celowość i czemuś służy. Jest, więc ma rację bytu. Nie musi tej racji udowadniać człowiekowi. Wystarczy, że Bóg ją zna. A do Bożego Planu mamy, jak wiadomo, bardzo ograniczony dostęp.

Kryterium samodzielnego istnienia, tak samo jak niedostosowania, sprowadza się moim zdaniem do patrzenia na byty przez pryzmat użyteczności, funkcjonalności, przydatności człowiekowi. A to są kryteria ludzkie, nie Boskie. Boży świat i Boże decyzje nie kręcą się wokół człowieka.

Pytanie brzmi zatem, czy Bóg usuwa jakieś istnienia dlatego, że są niedostosowane, czy dlatego, że skończyły grać Jemu znaną rolę i przyszedł ich czas.

***

Kwestia - czy mamy udział w zarządzaniu, to chyba temat na dłuższą dyskusję. Mnie się wydaje, że mamy wpływ tylko na to, na podstawie czego zostaniemy potem, każdy z osobna, osądzeni. I że jeśli nasza norma ma wynikać tylko z tego, co jesteśmy w stanie pojąć, to zginiemy marnie :) Bez myślenia o tym, że jest coś większego, plan, którego nie znamy, popadamy właśnie w pychę zatrzymywania świata na poziomie naszych ograniczonych możliwości pojmowania i przewidywania. Czy nie?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Piotr Świtecki, 2014.07.24 o 07:25
Takie myślenie trąci eugeniką.

Poza tym, cóż to za definicja Miłości określonej jako „akceptacji innych bytów takimi, jakie są”? Przecież to nie "miłość", ale psychopatia z formaliną. I to napisał Autor "Cywilizacji Polskiej", określającej PEŁNY ROZWÓJ jako postulat polskości?! Coś mi się to nie trzyma kupy... Pewnie nie zrozumiałem?
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Krzysztof J. Wojtas, 2014.07.24 o 08:02
Znowu ci się coś pokićkało. Mufti, czy Tobie nie przydałyby się jakieś wakacje - tyle, że nie ignacjańskie, a przeciwnie, w szerszym towarzystwie, bo samotność (mentalna) prowadzi do zwidów i zdegenerowania.

Chyba powinieneś ponownie przeczytać "Traktat o Miłości" z "Cywilizacji Polskiej", bo wyraźnie brak ci odniesień do tamtych rozważań.

Miłość - to akceptacja innych bytów takimi jakie są.

Nie da się wymyślić lepszej definicji. Każda nawet sugestia tycząca zmiany innego bytu - już jest interwencją , już zmienia nasz stosunek do innego bytu. To zaś prowadzi do przedmiotowego traktowania.

Czy zrozumienie tego jest aż tak trudne?
Chyba, że to jest sprzeczne z twoimi "grajdołkowymi" zasadami. Wtedy nie ma co nawet próbować ci tłumaczyć.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Piotr Świtecki, 2014.07.24 o 08:23
Tzn. kochając swojego syna "jaki jest", nigdy bym mu nie odkręcił trzeciego i czwartego kółka od rowerka? To by była niedojrzała, "matczyna" miłość.

Chyba, że w tym miłowaniu "bytu, jaki jest" chodzi o owo "jest" nie w jednym, dostępnym nam jako ludziom punkcie czasowym, ale w sensie bytowej potencjalności. Czyli w perspektywie teleologicznej (celu, przeznaczenia).

Co do przytyków, spodziewałem się po Waszej Imperialności większego wyrafinowania. Coś Wasza Dostojność wspominał o wakacjach?..

Kłaniam się!
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Krzysztof J. Wojtas, 2014.07.24 o 09:32
Oj Mufti

Twoje rozumienie miłości blokuje możliwość jej stosowania wobec nieprzyjaciół.
Ta definicja, którą podałem, pozwala na akceptację istnienia wrogów, czy ludzi (bytów) sprzecznych z naszym rozumieniem własnego dobra. Np. takich, które nastają na nasze życie.

Czy lew, który chce cie pożreć (ale który uczciwy lew chciałby pożreć takiego Turbana?), nie zasługuje na miłość?

Tyle, że to nie znaczy, że my nie mamy prawa się bronić. Nasza bytowość jest - naszą. I naszym celem jest realizować naszą prawdę bytu. Ale też akceptować prawdy innych bytów.
W tym wypadku byłoby to oduczanie lwa polowania. Tyle, że to jest już oznaką braku akceptacji "prawdy lwa", czyli ingerencja w Boże Zamierzenia, które zostało zawarte w lwiej prawdzie bytu.
Ingerencja tego typu jest przejmowaniem odpowiedzialności - czyli współuczestnictwo w "zarządzaniu", to zaś jest oznaką personalizmu.
Całym problemem jest to, abyśmy interweniowali tylko wtedy, gdy przewidujemy skutki i w zgodności z Prawdą Bytu rzeczywistości - czyli Bożymi Zamierzeniami.

PS. Kółka w rowerku możesz odkręcić jeśli uznasz (odpowiedzialność), że syn dorósł do samodzielnego prowadzenia pojazdu. Tym samym rezygnujesz z części swej odpowiedzialności za niego.
Ważne, abyś tej swojej odpowiedzialności nie przerzucał na innych. Np. ty odkręcasz kółka, dziecko nie umie sobie poradzić, wpada pod inny pojazd, a ty obarczasz winą za to tego drugiego gościa.
Takie samo jest przesłanie tego tekstu.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Piotr Świtecki, 2014.07.24 o 10:46
Przekombinowane.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Krzysztof J. Wojtas, 2014.07.24 o 10:54
"Przekombinowane" - odezwał się Wielki Mufti osłaniając usta turbanem dla niepoznaki.
A "chuch" pozabijał wszystką myśl wolną i niezależną w na przestrzeni wielu mil kwadratowych, tworząc pustynne środowisko.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Paweł Tonderski, 2014.07.28 o 17:47
Eugeniką, którą wymyślili niemieccy naziści, którzy znowu swoje pomysły zaczerpnęli od takich, jak Darwin czy Schopenhauer, ale także od plemion germańskich...

Czytając pana Krzysztofa coraz bardziej jestem pewny tego, że twórca tzw. "Cywilizacji Polskiej" jest związany w taki czy inny sposób z Zadrugą lub z Niklotem albo z autonomicznymi nacjonalistami lub po prostu coś od nich usłyszał i na tej bazie tworzy wizję swojego "nowoczesnego i postępowego" polskiego narodu, który dzięki jego idei ma powołać do życia od nowa polskie imperium...gdzie chrześcijaństwo i katolicyzm są wrogami ich barbarzyńskiej słowiańskiej wiary w Perkuna, Swaroga, Świętowita i innych, ale także porządku który wtedy istniał...

ps

To takie lewackie poplątanie z pomieszaniem, które z jednej strony głosi równość wszystkich ludzi wobec siebie oraz głosi jakiś tylko dla nich do przyjęcia i zrozumienia polski egalitaryzm chroniący życie polskiego człowieka, inaczej całego polskiego NARODU, jednocześnie jakoby dla dobra polskiego narodu z jego łona usuwałoby się niepotrzebną i chorą tkankę w naszym Narodzie, między innymi ludzi niepełnosprawnych, czy ludzi innych nacji, kultur czy wierzeń... Po prostu nazizm z ludzką twarzą, który jest zaprzeczeniem nauk Chrystusa, na którego jednak pan Krzysztof tak często się powołuje chcąc na przykład z Chrystusa uczynić króla Polski. Lewacy też głoszą podobne herezje, z jednej strony jakoby walczą o równość dla wszystkich ludzi na ziemi, chroniąc i kładąc nacisk przede wszystkim na chronienie życia piesków i kotków oraz krzewinek, jednak z drugiej strony są zwolennikami eutanazji starszych ludzi i aborcji niechcianego płodu ludzkiego...

A przecież Chrystus nauczał miłości do innych ludzi, i tego, że ludzkie życie powinno być największą wartością dla każdego człowieka, które powinno się chronić i walczyć o nie, również o życie tych jeszcze nienarodzonych ludzi, ale także o życie ludzi pochodzących z innych narodów o innej karnacji swojej skóry, ale to przecież nie znaczy, że my Polacy katolicy i Aryjczycy mamy się z nimi łączyć w rodziny, z których będą rodziły się następne pokolenia Polaków, Słowian i chrześcijan.

To wszystko głosił Jezus Chrystus syn Boży (oprócz tych rodzin, to moja teza), który był wrogiem śmierci, zła i wchodzenia przez ludzi w rolę Boga, względem decydowania przez nas o życiu innych ludzi, ponieważ do sądu nad człowiekiem, jego życiem ma prawo tylko Bóg... Bo my tutaj przecież dyskutujemy nad sądami i osądami BOŻYMI, a nie ludzkimi... :)

Kiedyś mieliśmy w Polsce socjalizm z ludzką twarzą teraz widocznie przyszedł czas na polską odmianę polskiego nazizmu z ludzką twarzą, ze znaczkiem z wizerunkiem Jezusa wpiętym w klapę czyjejś marynarki... Jednak tak w jednym jak i w drugim przypadku (nazizmu i komunizmu!) ich podstawowym wrogiem była i jest chrześcijańska wiara i Kościół Katolicki...
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Hanys, 2014.07.28 o 19:20
Gwoli ścisłości: eugenikę wymyślili nie niemieccy lecz amerykańscy naziści, parę lat przedtem, zanim Adolf w ogóle doszedł do władzy.
W każdej chwili służę nazwiskami.

Ponadto plemion "germańskich" nigdy nie było.
To mit historyczny ku pokrzepieniu (niemieckich) serc. Nawet nazwa "TeuTonowie", gdy analizuję kolejność spółgłosek, jako żywo kojarzy mi się ze słowiański słowem: "TuTejsi".

Wniosek: na podstawie mylnych przesłanek trudno wyciągać właściwe wnioski...
Pozdrawiam
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Piotr Świtecki, 2014.07.25 o 08:37
Komentarze na NEon24.pl. Można rzucić okiem, bośmy tutaj oczywistości sobie darowali. +cygnus.neon24.pl
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia   
Jozio z Londynu, 2014.08.26 o 12:27
kto by czytal notki wojtasa w tym zacnym scierwomedium jakim jest niewatpliwie
NeOn24.ru
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
Re: Antynarodowi obrońcy życia 
Piotr Świtecki, 2014.08.26 o 15:14
Proponuję mniej wyzwisk, więcej merytoryki.
Witamy na pokładzie.
zaloguj się lub załóż konto aby odpowiedzieć  
 
Chyba chcę tu prezentować idee - także w jaki sposób powstają.
login:
hasło:
 
załóż konto, załóż bloga!
Więcej funkcji, w tym ocenianie i komentowanie artykułów.
odzyskaj hasło
podobna tematyka
Mir chleba (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Między Stalinem a Putinem (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Boeing - chiński arbitraż (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Wartości, władza, religie a Słowiańska Akademia Cywilizacyjna (Cywilizacja Polska - dyskusje)
"Zjednoczenia" - krótko o scenie politycznej (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Brunetki, blondynki, rude; lewy, prawy, śmaja (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Taśmy, "zamach stanu", destabilizacja, ... (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Kiedy wojna? (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Polska Racja Stanu. Słowo (Cywilizacja Polska - dyskusje)
Linki, cytaty, nowiny:
O Bosaku, Winnickim i podobnych
najnowsze komentarze
Re: Między Stalinem a Putinem
MatiRani → teli
Re: Między Stalinem a Putinem
Zenon Jaszczuk → teli
Re: Między Stalinem a Putinem
Zenon Jaszczuk → Krzysztof J. Wojtas
Re: MIR CHLEBA
MatiRani → Jacek
Re: MIR CHLEBA
Jacek → Krzysztof J. Wojtas
Re: MIR CHLEBA
Christophoros Scholastikos → Krzysztof J. Wojtas
Re: MIR CHLEBA
Piotr Świtecki → Krzysztof J. Wojtas
Re: Antynarodowi obrońcy życia
Piotr Świtecki → Jozio z Londynu
Re: Antynarodowi obrońcy życia
Jozio z Londynu → Piotr Świtecki
Re: Między Stalinem a Putinem
Jozio z Londynu → Krzysztof J. Wojtas
Re: Między Stalinem a Putinem
MatiRani → Piotr Świtecki
Re: Między Stalinem a Putinem
Piotr Świtecki → Jacek
Re: Między Stalinem a Putinem
Piotr Świtecki → Adam39
Re: Między Stalinem a Putinem
Adam39 → Piotr Świtecki
więcej…