To zaś
jest „grzechem” przeciwko jedności
chrześcijan i tym samym ma charakter schizmatycki. Tym samym nie można, a nawet
nie wolno, brać udziału w takim przedsięwzięciu.
Czy zarzut jest prawdziwy?
Po części tak. Bo rozważania i uformowanie idei jest
tworzone na bazie jedności w duchu
nauczania Chrystusa, a nie w jedności z doktryną KRK.
To różne ujęcia.
Interesujące, że jedna z blogerek (circ) zamieściła notkę o
zwalczaniu Chrystusa (ale to winno być skierowane na KRK, który w sposób
nieuzasadniony teologicznie, utożsamia się z Chrystusem), od 300 lat. Uważam,
że ta sytuacja ma miejsce nie od 300, a od 400 lat – czyli od uformowania
obecnie dalej obowiązującej doktryny KRK , co miało miejsce w XVI w. wraz z
rozpoczęciem Kontrreformacji.
Jednocześnie taż circ
dopatruje się zagrożenia dla KRK ze strony Prawosławia.
Tymczasem właśnie w duchowości Kościoła Wschodniego
upatrywana jest nadzieja na odnowienie wspólnoty chrześcijan.
Czy zatem to nie KRK blokuje drogę do jedności w duchu
nauki Chrystusa?
Swego czasu napisałem, że to cywilizacja kreuje religie –
nigdy odwrotnie.
Twierdzenie, że na bazie doktryny religijnej (KRK) można
utworzyć universum jest ułudą, a stało się to jasne wraz z upadkiem
twierdzenie, że „nie ma zbawienia
poza Kościołem”. Wraz z zanikiem tego „straszaka” upadła też możliwość tworzenia Cywilizacji Katolickiej
– jako nadrzędnego tworu cywilizacyjnego dla ogółu ludzkości.
Tak rozumiana idea okazała się niespójna teologicznie.
Efektem zanik wpływu Kościoła i degeneracja struktur. Konieczny jest nowy
impuls odnawiający.
Przechodząc do Cywilizacji Polskiej. Wskazywałem, że powodem
upadku Rzeczpospolitej był KRK – ta doktryna katolickiego universum
obowiązująca i oddziałująca istotnie od XVII w., co związane było akurat z
panowaniem Zygmunta III Wazy – ultra katolika.
Nie jest moim celem wykazywanie „zła” tej sytuacji. Bo można
to rozpatrywać w kategoriach uznania, że universum katolickie zostało uznane za
wartość większą niż system organizacji współżycia społecznego polskiej
proweniencji. Dopiero teraz można bowiem stwierdzić, że tak się nie stało, a
obecna sytuacja to ilustruje.
W powstałej sytuacji warto wrócić do idei Cywilizacji
Polskiej i rozważyć w jaki sposób próbowano w XVI wieku ustalić zasady
rozwojowe.
Tu wielce istotnym jest właśnie powstanie nowego Kościoła.
Kościoła Unickiego (greko-katolickiego).
Idea tolerancji panująca w Rzeczpospolitej wymagała
unormowania statusu obywateli wyznających religie inne niż katolicyzm.
Zwłaszcza, że prawosławnych było kilka milionów, co stanowiło blisko połowę
ludności.
Mało tego. Coraz wyraźniej widać było potrzebę
ukształtowania Rzeczypospolitej Trojga Narodów – bo Rusini (Ukraina), była zbyt
odrębna kulturowo, aby ją podporządkować. Stąd wyłączenie Rusi z podległości
Litwie i próba tworzenia odrębnej struktury stowarzyszeniowej.
W tym kontekście należy rozpatrywać zainicjowanie
połączenia obu kościołów i stworzenie Kościoła Unickiego, jako religii
Cywilizacji Polskiej.
Warto zauważyć, że acz struktury Kościoła Unickiego były
odrębne KRK, to uznana była nadrzędna rola Papieża – w sferze teologii.
Kończąc. Twierdzenie, że jedynie KRK ma prawo do tworzenia
universum i tylko na bazie hierarchii i teologii KRK można dążyć do jedności – jest nadużyciem. Może
nawet „grzechem” przeciwko jedności w duchu nauki Chrystusa.
Poważnym problemem związanym z dotarciem do rozumienia
odmienności Cywilizacji Polskiej w stosunku obecnej doktryny cywilizacyjnej są
kwestie związane z ekonomią.
To zbyt obszerny temat
aby go rozważać szczegółowo. Przedstawię to zatem od strony doktryny
cywilizacyjnej.
Ta obecnie obowiązująca
jest zgodna z judaizmem. I,
trzeba to zaznaczyć, wielce się do tego przyczynił KRK poprzez zgodę na
traktowanie Biblii na równi z Ewangelią.
Jeśli zatem rozważać zmianę systemu – konieczne jest
uwzględnienie tych kwestii.
Gdzie widzę podstawę błędu?
W zapisie biblijnym –„ czyńcie sobie ziemię poddaną”.
(Ks. Rodzaju 1.28)
Tej kwestii próbuję nadać inne znaczenie w duchu rozważania
Miłości, jako pierwotnej zasady istnienia
naszej rzeczywistości.
Zapis biblijny prowadzi bowiem do podporządkowywania
sobie wszystkiego i wszystkich; jeśli nawet dopuścimy do takiego odniesienia
względem przyrody nieożywionej i ożywionej, to przecież nie ma wyraźnej granicy
między światem zwierząt i ludzi – wystarczy uznać „tych mniej rozwiniętych”
za przynależnych do świata przyrody,
aby dążyć do ich podporządkowania sobie.
Jeśli zatem szukać odrębnych podstaw dla tworzenia nowego ładu ekonomicznego – to na pewno nie
w Biblii, a w Ewangelii. Biblia – to źródło wszystkich idei liberalnych, ale
i totalitarnych. Ten nowy ład ekonomiczny może być tworzony na bazie
Miłości. (Tu polecam rozważania Jacka Rossakiewicza – jako oparte na tej
właśnie zasadzie).
Właśnie zasady ekonomii tworzonej w ramach Cywilizacji
Polskiej (acz wtedy nie padało takie określenie) , dały podstawę potęgi
Rzeczpospolitej, która w XVI w. była najpotężniejszym państwem Europy (a może i
świata), a na pewno najbogatszym.
Jeśli więc uda się zmienić mentalność tak, aby przywrócić do życia
społeczny dorobek myśli naszych Wielkich Przodków – potrafimy szybko dać sobie
radę problemami rozwojowymi z jakimi mamy do czynienia./span |